Korzystaj z komunikacji powietrznej

1925

Nie musisz spędzać 12 czy 24 godzin w pociągu. Jest przecież Polska Linia Lotnicza i lot samolotem zaledwie 2,5 godziny. Tyle ile dziś pociąg.


(kliknij by powiększyć)

Reklama dziś nieprzypadkowa. Z żalem zawiadamiam, że nowe stare reklamy w przyszłym tygodniu pokażą się lub nie, a zależy to od tego czy w obcych krajach – do których dowiezie mnie  komunikacja powietrzna – mają takie udogodnienia jak Internet.

Reklama

Reklama wyborcza (II)

1911

Kolejna wyborcza fotografia z reklamą w tle – tym razem transparentem. Zdjęcie ze Lwowa. Wybory z roku 1911 do Rady Państwa.


(kliknij by powiększyć)

A to co widać w poprzek drogi to faktycznie oddział kawalerii. Nerwowe wtedy były wybory, polityczni rywale nieraz brali się za łby, czasem lała się krew i porządku pilnowały wprost na ulicach rozlokowane odziały wojska. W tym samym 1911 w Drohobyczu w dniu głosowania wybuchły zamieszki, a przy ich tłumieniu zabito 26 osób.

Reklama wyborcza (I)

1907

Dziś reklama nie prasowa, a wyjątkowo naścienna. Zdjęcie wykonano podczas wyborów do wiedeńskiej Rady Państwa (parlamentu austriackiej części Austro-Węgier). Fotografię zrobiono przed lokalem wyborczym na krakowskim Kazimierzu.  Dzielnica ta była licznie przez Żydów zamieszkana stąd napisy jakie można dostrzec na plakatach. Ciekawy to obyczaj by naklejać je na lokalu wyborczym – dziś to zabronione.


(kliknij by powiększyć)

Kandydat ów, wiceprezydent miasta, przegrał (1589 głosów), pokonany przez dr Adolfa Grossa (1865 głosów), dziadka innego słynnego Grossa, Jana Tomasza, autora „Sasiadów” i „Strachu”.

Skorzystam z okazji i sprostuję własny błąd. Umieszczając ten plik na Wikipedii podpisałem go „wybory do Sejmu Krajowego Galicji”, a teraz poprawić nie umiem, bo nie ma opcji zmiany nazwy pliku. Gdyby ktoś wiedział co z tym poradzić, będę zobowiązany.

Panie dla samotnych braci

1913

Najpierw o tym anonsie … przeczytałem u konkurencji. Dziennik socjalistów Naprzód wytykał popularnemu Ilustrowanemu Kuryerowi Codziennemu publikację tego amoralnego ogłoszenia. Odszukałem i oto przedmiot wzburzenia.

„Wilia” to wigilia, parę dni przed która anons ten opublikowano. Tak, tak samotni bracia zapraszają sympatyczne panie na wigilię. No co, mieli sami śpiewać?